Motocyklowe filmy dokumentalne cieszą się na naszym kanale YT sporą popularnością – komentujecie, udostępniacie i piszecie do nas całą masę wiadomości – dziękujemy Wam za to. W zamian publikujemy nasz kolejny film dokumentalny. Tym razem o ekipie Dream Catcher’s Journey i o podróży motocyklowej do Nowej Zelandii. To trzeba zobaczyć!
Podróże motocyklowe to niesamowity sposób przeżywania życia. Z jednej strony możemy pojechać dosłownie w niemal każde wybrane przez nas miejsce na ziemi, z drugiej przeżywać przygodę w najprawdziwszy sposób – odciąć się od cywilizacji, problemów życia i doświadczać tego o czym marzy tak wielu z nas, mówimy oczywiście o wolności.
Z drugiej strony podróżowanie motocyklem poprzez poznawanie ludzi, przeżywanie przygód poszerza horyzonty i sprawia, że każdy z nas jest w stanie na siebie, swoje życie i problemy spojrzeć w zupełnie inny sposób, co bywa bardzo często rozwiązaniem wielu problemów życiowych. Film, który dzisiaj Wam prezentujemy nie jest opowieścią kilometr po kilometrze o podróży do Nowej Zelandii, a jest odpowiedzią na wiele pytań, które może zadawać sobie w życiu każdy z nas. To uniwersalna odpowiedź dla osób, które marzą o podróżach, zastanawiają się czy warto i jaki jest sens podróżowania.
Podróżować może każdy z nas, ale czy każdy powinien?
Nasz najnowszy film jest rozmową z parą podróżników, Martą i Łukaszem, którzy postanowili wyruszyć w nieznane i poznać jedno z najpiękniejszych miejsc na naszym globie, podróżnicy odwiedzili Nową Zelandię. To jednak nie miejsce było najważniejszym punktem programu, a sama podróż, która zdecydowanie i bardzo mocno odcisnęła piętno na życiu pary – o czym możecie przekonać się sami oglądając nasz film.
W filmie pada wiele pytań i odpowiedzi na zagadnienia, które bardzo często towarzyszą motocyklistom rozważającym wyruszenie w swoją podróż: czy warto, czy każdy powinien, jakie są wady podróży na motocyklu, jakie zalety i co najpiękniejszego może przytrafić się w podróży motocyklowej.
Jednak kwintesencją podróży często nie jest przebita dętka, mijany krajobraz, zabytki architektury czy po prostu egzotyczne miejsca, a ludzie i historie, których nie da się po prostu zaplanować i powtórzyć. Jedną z takich historii jest opowieść o piesku, który leżał przy drodze, a nasi bohaterowie go wzięli do tankbaga i zwyczaje uratowali mu życie, chociaż kosztowało to masę wysiłku i wyrzeczeń. To spowodowało ograniczenie podróży po Kirgistanie na poczet wizyt u weterynarza. Właśnie takie historie są kwintesencja podróży i przygody – sprawy, które rodzą się przez przypadek, których nie jesteś w stanie zaplanować i powtórzyć. Na zwiedzanie miejsc i jazdę na motocyklu przyjdzie jeszcze czas…
Tymczasem nie przedłużamy i zachęcamy do oglądania!
Ciąg dalszy pod materiałem wideo